Forum www.feudal.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Sesja 1: W drodze do zamku Tetsubaki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 23:20, 08 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :

Podczas waszej żywej dyskusji plebs jadący na wozie zbliżył się już na odległość bezpośredniego kontaktu . Teraz dokładnie widzicie że jest to łysawy mężczyzna w średnim wieku , ubrany w stare zniszczone ubranie i wyglądający tak jakby całe swoje życie spędził brodząc po kolana w wodzie na polu ryżowym . Siedzi on na sporej wielkości wozie wyładowanym po brzegi sianem . Do wozu zaprzęgnięty jest szary osioł spełniający pokornie powierzone mu zadanie .

Parobek zauważając was zgiął się w pół po czym zatrzymał wóz przed waszym wozem [ jest bliżej zamku tetsubaki niż wy ] i z lekkim przerażeniem spojrzał na truchła wilków chyba oczekując od was jakiejś wypowiedzi .
Zobacz profil autora
Xiphias Gladius
Gracz



Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia

PostWysłany: Pon 17:08, 09 Kwi 2012 Powrót do góry

Satoshi Fujiwara:

Satoshi potrząsnął powoli głową, wstawając od koła. - Transmutacja, - stwierdził.
Odwrócił się do Date. - Niestety, - powiedział z lekkim ukłonem, - nie jestem w stanie tego odwrócić. -
Zobacz profil autora
Mori
Gracz



Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:56, 09 Kwi 2012 Powrót do góry

Date Bontenmaru:
Wszystko powoli zaczynało układać się w pasującą całość. Najpierw wilki, później nieoczekiwane pojawienie się mnicha, który modli się nad ich zwłokami... Dalej ten miraż, najwyraźniej również wywołany przez niespodziewanego przybysza. I jeszcze to koło - z pewnością sprawka magii, która była rzucona z niewielkiej odległości. Wszystko przemawiało przeciwko temu, który dodatkowo cały czas obrażał samuraja.

- To twoja sprawka, prawda? - wysyczał przez zaciśnięte zęby w stronę mnicha. -Twój pan uwielbia takie psikusy, czyż nie?
Zobacz profil autora
Dartius
Administrator
Administrator



Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was wytrzasnęli?

PostWysłany: Pon 23:36, 09 Kwi 2012 Powrót do góry

Ukoma Toishi

Ależ skądże ten pomysły drogi wojowniku. Odparł ze spokojem mnich.Susano jest panem wiatru i burzy, choć niektórzy uważają, iż jest też bóstwem morza.Poza tym czyż nie jest błędem obarczaniem winy kogoś, kto dopiero znalazł się w pobliżu? Czy sprawiło by Mi przyjemność opóźnianie karawany?
Zobacz profil autora
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:18, 11 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :

Parobek ukłonił się jeszcze nisko po czym ruszył spokojnie wozem w stronę zamku i znika już gdzieś w oddali drogi .
Tymczasem najstarszy z rzemieślników spojrzał na Datego po czym zdenerwowany głośno wyraził swój pogląd :
- Rzucając bezpodstawne oskarżenia dookoła przynosisz hańbę sobie oraz Daimyo Jingoro ! - W tym czasie kilku innych zaczęło wyjmować koło z wozu i zamieniać je na zapasowe , wszystko z szybkością światła - Dobry kowal niekoniecznie jest dobrym garncarzem . Wracaj więc do zabijania wilków jeżeli w tym jesteś dobry .

Po tych słowach zwrócił się w stronę Ukomy , przeczesał swoje sumiaste wąsy ręką po czym lekko się ukłonił :
- Jeżeli wolą twojego Pana jest towarzyszenie nam i pomoc w naszej sprawie to będziemy zaszczyceni otrzymując pomoc od wędrownego mnicha - Po wszystkim wrócił do nadzorowania wymiany koła ...
Zobacz profil autora
Mori
Gracz



Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:28, 11 Kwi 2012 Powrót do góry

Date Bontenmaru:
Obraza własnego honoru, to nie jest coś, na co Date mógł sobie pozwolić. Był samurajem, a nie zwykłym rzemieślnikiem, więc nie miał zamiaru pozwolić, by człowiek niższego stanu zwracał się do niego takim tonem i takimi uwagami.

__________
[1] Free action: krok do 1.5m w stronę rzemieślnika.
[2] Atak kataną.

I chciałbym to wykonać (bo nie było mi dane), po tekście, że Date przynosi komuś hańbę. Jeśli jest dalej, niż te 1.5 metra to Date spokojnie do niego podjeżdża, po czym wyćwiczonym, płynnym ruchem stara się mu odciąć głowę (zwłaszcza, że ofiara się tego niespecjalnie spodziewa).
Zobacz profil autora
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:00, 11 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :

Zanim stary mężczyzna zdążył skończyć swoje słowa , jego głowa spadła na ziemię a zaraz za nim stanął samuraj ze swoją kataną zroszoną krwią . Bezgłowe ciało zaczęło opadać na ziemię , w tym czasie wszyscy mieli chwilę na reakcje .

_____________________________
Inicjatywa :

Date : 12
Ukoma : 11
Hidei : 7
Satoshi : 7
Rzemieślnicy : 7

Przyjąłem , że będziecie chcieli jakoś zareagować , jeżeli nie to napiszcie .
Zobacz profil autora
Mori
Gracz



Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:05, 11 Kwi 2012 Powrót do góry

Date Bontenmaru:
Date uczynił w powietrzu znak, który co bystrzejsi mogli skojarzyć z widniejącym na jego płaszczu, po czym schował swoją broń do pochwy.

- Wymieńcie koło i ruszamy - rzucił do pozostałych rzemieślników, jakby nic się nie stało.

____
Edyta - BBCode fix.


Ostatnio zmieniony przez Mori dnia Śro 19:49, 11 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Xiphias Gladius
Gracz



Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia

PostWysłany: Śro 19:16, 11 Kwi 2012 Powrót do góry

Satoshi Fujiwara:

Satoshi powoli potrząsnął głową i cichutko westchnął, ale się nie odezwał. "Z jednej strony honor, niech będzie," pomyślał, "ale z drugiej strony, marnować wprawnego rzemieślnika? Bez sensu. Teraz wszystko nam dłużej zajmie. A Bontenmaru-san sam chciał tam jak najprędzej dotrzeć."
Z lekkim skrzywieniem ust Satoshi przyglądał się sytuacji.

________________
Zrzeczam się akcji w walce, jak co to będę się bronił ale poza tym nie zamierzam brać w tym żadnego udziału.
Zobacz profil autora
Dartius
Administrator
Administrator



Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was wytrzasnęli?

PostWysłany: Pon 16:07, 16 Kwi 2012 Powrót do góry

Ukoma Toishi

Westchnął tylko i odwrócił się od samuraja. Nie miał zamiaru prowadzić rozmowy z osobą, która ceni bardziej swą dumę niż życie. Wyszeptał szybko parę słów modlitwy dla ciała rzemieślnika.



_____________________
Nie przystępuję do walki. Gdyby były potrzebne dłonie do pracy pomagam przy wymianie koła w innym przypadku odsuwam się na bok i oczekuję na dalsze rozpoczęcie podróży przez karawanę
Zobacz profil autora
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:37, 16 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :


Bezgłowe ciało starca osunęło się na czerwoną już ziemię w fontannie krwi .
Wszyscy rzemieślnicy spojrzeli najpierw zszokowani na Dattego , później na ciało a następnie zaczęli się rozglądać po wszystkich zgromadzonych .
- Mistrzu Taizo ! - Wrzasnął jeden z rzemieślników , młody blondyn o smukłej twarzy . Podbiegł on do z pewnością już martwego rzemieślnika i klęknął przy nim na ziemi .

Wszyscy stali jeszcze chwilę nad stygnącym ciałem nie wypowiadając ani słowa po czym wrócili do swoich obowiązków , trzech z nich sprawnie wymieniło koło a reszta w tym czasie wyciągnęła z zapasów białe płótno , obwinęła dokładnie ciało po czym położyła z największą ostrożnością na wozie .

Reszta drogi minęła w całkowitej ciszy , żaden z rzemieślników nie powiedział już ani słowa , wszyscy tylko wlekli się ze spuszczonymi głowami .

Pokonaliście ostatni z zakrętów i waszym oczom ukazało się wzgórze na którym wybudowany jest zamek Tetsubaki oraz wieś leżąca u jego podnóża . Czujecie krople deszczu powoli kropiące na was jednak niebo jest całkowicie czyste .

___________________________

Obraz wstawię jak się do niego dokopie
Zobacz profil autora
Xiphias Gladius
Gracz



Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia

PostWysłany: Wto 17:13, 17 Kwi 2012 Powrót do góry

Satoshi Fujiwara:

Satoshi ogarnął zamek oraz wieś wzrokiem. "A więc jesteśmy na miejscu," pomyślał. "Zamek Tetsubaki."

Pogłaskał swojego jastrzębia, Takę. - Poleć i rozejrzyj się po okolicy, - szepnął mu, po czym wyrzucił go w powietrze. Taka zatrzepotał skrzydłami i odleciał w stronę wsi.
Zobacz profil autora
drusil
Gracz



Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:53, 17 Kwi 2012 Powrót do góry

Hidei Itoshiki

Jak tak dalej pójdzie możliwe że trzeba będzie pozbyć się tego porywczego żołnierzyka, ale na razie póki nie zagraża powodzeniu misji zostawmy go w spokoju. Szkoda tylko tego rzemieślnika, mógł się nam przydać. Mam nadzieje że nie uszczupli to naszej zapłaty.

Hidei przygląda się zarówno wsi jak i zamkowi.
- Jak myślicie możemy liczyć na jakiś lepszy posiłek i może nawet towarzystwo gejszy?? - Hidei rozgląda się z nadzieją w poszukiwaniu herbaciarni bądź gospody.
Zobacz profil autora
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:57, 18 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :

Potężny jastrząb zbił się na swoich skrzydłach w powietrze i pofrunął w stronę wioski .
Wóz nie zatrzymując się nadal jechał do przodu a nowe jeszcze niedopasowane koło nadal trzeszczało .

Zjeżdżając w dół zbocza widzicie teraz wyraźniej podmokłe pola ryżowe otaczające wioskę a raczej drobne sioło . Zewsząd bije nienaturalność tego krajobrazu , zamek Tetsubaki majestatycznie wyrastający z płaskiego i podmokłego terenu stojący na jedynej w okolicy górze z najprawdziwszej skały jakby sama matka ziemia uniosła go ponad swoje oblicze .

Krocząc teraz wąskim nasypem wystającym nad mokradła mijacie przydrożną gospodę stojącą pięć minut drogi od wsi . Poniszczona i dawno już nie używana jednak wszystko to za sprawą upływu czasu ...
Zobacz profil autora
Ero
Administrator
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 18:42, 19 Kwi 2012 Powrót do góry

Wszyscy :

Wóz znów podskoczył na wyboju tym razem jednak pojechał spokojnie dalej . Wasz skromny orszak wkroczył od wioski przez coś co nazwać by można głównym traktem gdyby tylko znajdowały się tu inne ścieżki .

Wokół widzicie wieśniaków pracujących w polu , przy domach oraz brudne dzieci , które właśnie zaczynają krążyć wokół waszego wozu obserwując przybyszy .
Wszystkie domki ustawione są wzdłuż głównej ulicy wydeptanej w ziemi , która kończy się potężną bramą otwierającą podejście do zamku . Dwie czerwone bele wbite w ziemię a nad nimi trzecia pokryta dachówkami , brama pełni tylko i wyłącznie funkcję oficjalnej granicy między zamkiem a wsią gdyż brakuje w niej wrót .

Tymczasem wszyscy zauważyliście , że każdy z budynków jest w zaskakująco dobrym stanie , nie są to przedpokoje cesarskiego zamku jednak brakuje tu poniszczonych ruder , tak samo jak czegoś innego niż domy pospólstwa .

Kiedy przekroczyliście pierwszą bramę nagle wszyscy wieśniacy jakby zapadli się pod ziemię , nawet dzieci przestały śledzić was .

Pnąc się w górę czuliście się dziwnie , nie wiedząc nawet co powoduje taki stan , widzicie już główne wrota zamku Tetsubaki , tym razem zamknięte około 50 metrów od was .

Image


________________________________


Zamek Tetsubaki osadzony jest na szczycie dosyć wysokiego wzgórza o stromych zboczach . Na samym dole wielka czerwona brama zaraz na skraju wioski a za nią ścieżka pnąca się w górę zbocza , na ścieżce widzicie resztki latarni a raczej specjalnych miejsc na pochodnie .
Wrota przed którymi stoicie to już wejście do samego zamku .
Nie jest on wielki jak na zamek jest jednak całkiem sporych rozmiarów .
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)