 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 23:26, 04 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Mamy późną jesień roku trzysetnego tej ery . Ten rok należał do jednych z bardziej udanych , chłopi we wszystkich prowincjach zebrali obfite plony i nie byli zbyt nękani przez wojny oraz zarazy poza nielicznymi przypadkami . Kroczycie wszyscy spokojnie szeroką ścieżką pośród pożółkłego już lasu kierując się w stronę zamku Tetsubaki .
Nie dalej jak dwa dni temu otrzymaliście polecenie udania się tam , aby przygotować go na wizytę jednego z doradców Daimyo Jingoro , który to otrzymał zamek za swoje zasługi .
Przewodzicie grupie dziesięciu rzemieślników/służących mających za zadanie doprowadzić zamek do należytego stanu . Za wami na skrzypiących kołach jedzie powoli sporej wielkości wóz wyładowany narzędziami oraz prowiantem dla was na okres około tygodnia , do którego zaprzęgnięty jest rosły , szary muł .
Jak na razie podróż przebiega spokojnie , mniej więcej godzinę temu wyruszyliście z punktu zbiórki .
____________________________________________
Opiszcie proszę wygląd swoich postaci , powiązania między wami [ możecie byś sobie nawet całkiem obcy ] , wasze zachowanie i przede wszystkim to co wami kierowało . Doradcy Daimyo Jingoro obiecali wam dosyć dobrą zapłatę za wykonanie zadania jeżeli kierowały wami pieniądze .
|
Ostatnio zmieniony przez Ero dnia Czw 0:19, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:33, 05 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date, tak jak go uczono, jechał z przodu, nie starając się nawet ukryć swojej katany oraz wakizashi. Widok oręża, a także potężnego bojowego rumaka, zawsze mógł skłonić drugą stronę do poniechania niepotrzebnego konfliktu, a poza tym młody samuraj był dumny z broni otrzymanych od ojca, który wcześniej dostał je od swojego ojca. Na ramionach mężczyzny powiewał długi, karminowy płaszcz, a [link widoczny dla zalogowanych] wyszyty czarną nicią na jego środku błyszczał w świetle słońca.
Date zastanawiał się nad motywami, jakie kierowały kapłanami posyłającymi go na tę akurat misję. Nie zamierzał, rzecz jasna, sprzeciwiać im się, ale niepokoiło go, że absolwenta posyła się z zadaniem, jakie spokojnie można byłoby powierzyć jakiemuś pirwszoroczniakowi. Czy ktoś w zakonie chciał go poniżyć? "Trzeba się będzie temu przyjrzeć po powrocie", pomyślał, choć nie pamiętał, by komuś się naraził ostatnimi czasy.
Mężczyzna obejrzał się za siebie i ogarnął wzrokiem podążającą grupę ludzi. Nikt z nich nie wydał mu się zbyt interesujący, ale też Date nie odczuwał potrzeby nawiązywania nowych przyjaźni. To, czy ci ludzie okażą się użyteczni, wyjdzie w praniu, zatem samuraj nie miał zamiaru przejmować się tym w obecnej chwili. No i zawsze mógł polegać na sobie i swoich ostrzach, a to było już coś.
Date zgrabnie pochyli się do przodu, wyciągając bukłak z juków i upił łyk wody. Po zamknięciu i schowaniu naczynia ponownie wyprostował się na koniu i pogrążył w myślach dotyczących przyczyny powierzonej mu misji...
|
Ostatnio zmieniony przez Mori dnia Czw 0:34, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
drusil
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 1:14, 05 Kwi 2012 |
 |
Hidei Itoshiki
Na koźle obok woźnicy siedzi Hidei Itoshiki. Ten dosyć drobnej budowy dwudziestoparolatek co jakiś czasu pociąga z bukłaku spory łyk piwa gawędząc wesoło ze swoim towarzyszem.
Zresztą młody najemnik, dał poznać po sobie, że nie stroni od sake i piwa, a gdyby w jego opowieściach była choć odrobina prawdy byłby w stanie pokonać pół cesarskich wojsk i samemu zasiąść na tronie. W każdym w Hideim znajdziecie połączenie słabej głowy, ciętego języka i niezdarnego posługiwania się jakąkolwiek bronią. Ten wywodzący się z plebsu najemnik jest niezwykle zarozumiały jak na swój stan zarówno społeczny i majątkowy i w razie kłopotów gotowy jest podkulić ogon. Naprawdę nikt nie ma pojęcia jak udało mu się załapać na tą misje. Liczy na prostą, szybką i zyskowną robotę. Złośliwi twierdzą że musiał zapłacić żeby znaleźć cię w kompanii. Jednak mimo swych wad jest wesołym kompanem i szybko znalazł się wśród otaczającego go plebsu nie zbliżając się za bardzo do wysoko urodzonych.
Przechylił bukłak i wylał do swojego spierzchniętego gardła ostatnie krople. Następnie odrzucił go na tył wozu i zeskoczył z fury omal nie lądując twarzą w błocie, pognał zataczając się niemiłosiernie w krzaki za potrzebą ku uciesze rozbawionej gawiedzi.
|
Ostatnio zmieniony przez drusil dnia Czw 1:18, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Czw 1:59, 05 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Niedaleko wozu jechał młody mężczyzna na ciemnym koniu. Był ubrany w jasnobrązowy płaszcz i strój wędrowca, [link widoczny dla zalogowanych], oraz czerwony kaptur z maską, która mu obecnie zakrywała twarz poniżej oczu. Koń był widocznie nieco załadowany i szedł powoli. Przy siodle wisiała [link widoczny dla zalogowanych], a spod płaszcza mężczyzny wystawała lekka kusza. Na ramieniu siedzał mu jastrząb o nietypowym, czarno-szarym ubarwieniu.
Satoshi rozglądnął się spokojnie po lesie i po grupie podróżnych. Nie spodziewał się podczas tej podróży jakichkolwiek kłopotów, ale liczył na to, że w razie czego zareaguje [link widoczny dla zalogowanych]. Co prawda brał udział w tym przedwsięwzięciu aby zarobić jakiś pieniądz - oficjalnie był tu dla ochrony - ale tak właściwie interesował go sam cel podróży. "Zamek Tetsubaki..." pomyślał, "Ciekawe czy coś znajdę ciekawego w jego bibliotekach? A nie, znaczy się, na pewno znajdę coś ciekawego, ale niewiadomo czy tam będzie coś przydatnego, a właśnie o to mi chodzi. Coś przydatnego."
Podrapał się lekko po kości policzkowej, zamyślony. Co bardziej spostrzegawczy z jego towarzyszy być może już zauważyli że on dość często tak robił. - Hm. Dowiemy się na miejscu i tyle. - mruknął do siebie.
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 13:16, 05 Kwi 2012 |
 |
Date :
Jechałeś spokojnie na swoim wiernym rumaku w głowie rozważając wszystkie powody , dla których to właśnie ty zostałeś wysłany na tą misję .
Twoje rozmyślania przerwał ci wierzchowiec , który właśnie poderwał się do góry po czym stanął w miejscu . Dopiero teraz zauważyłeś dwa dosyć sporej wielkości wilki , które wyskoczyły z pobliskich krzaków i rzuciły się na ciebie a raczej na twojego konia . Pierwszy z nich został odepchnięty potężnym kopytem jednak drugi wbił swoje kły w jego nogę . Zwierzę poderwało się znów do góry jednak dzięki swoim umiejętnościom jeździeckim z łatwością udało ci się go opanować .
Hidei :
Zwinnym krokiem niedźwiedzia brunatnego pognałeś w krzaki . Kiedy byłeś już na skraju ścieżki , odwróciłeś się triumfalnie w stronę kibicujących ci rzemieślników . Zadowolenie nie trwało jednak długo ponieważ poczułeś odbijające się od twojego karwasza wilcze kły . Obróciłeś się w stronę lasu , widzisz dwa wilki , które przed chwilą próbowały cię pogryźć jednak pancerz ochronił cię przed nimi .
Satoshi :
Jechałeś spokojnie na swoim koniu , nagle twój jastrząb zatrzepotał skrzydłami a koń poderwał się i cofnął kawałek od krzaków po czym usłyszałeś głośne warczenie i z pośród buszu wyskoczyły dwa sporej wielkości wilki , które najwyraźniej planowały cię zaskoczyć .
Inicjatywa :
Wilki Satoshi
Date
Wilki Date
Hidei
Wilki Hidei
Satoshi
Satoshi :
Zanim zdążyłeś się zorientować wilki z warczenia przeszły w ofensywę rzucając się na biednego konia . Pierwszy z nich zatopił swoje kły głęboko w nodze twojego wierzchowca , ledwo udało ci się utrzymać na jego grzbiecie podczas gdy drugi z wilków zaczął gryźć go w nogę . Koń wierzgał jak oszalały a ty razem z nim ale ostatecznie udało ci się utrzymać w siodle .
____________________________________________________
Nie piszę wyników testów [ chyba , że chcecie żeby wam pisać te , które mogę czyli np. jeździectwo itp ] nie mniej wszystkie testy wykonuję :]
Proszę teraz odpisywać w kolejności !
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:14, 05 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date był niepocieszony, że dał się zaskoczyć. Nie był wprawdzie perfekcjonistą, ale też nie powinien sobie pozwolić na tak wielką nieuwagę. "Czas chyba zacząć zwracać większą uwagę na to, co się dzieje", pomyślał. "Byłoby niezwykle rozczarowującym, gdybym zawiódł w takiej sytuacji".
Sytuacja była, na szczęście, prosta. Samuraj szybko oszacował priorytety poszczególnych celów i był gotów do działania. Katana i wakizashi same wręcz wskoczyły mu w dłonie. - Czas na zabawę, kundelki.
"Najpierw te najbliżej mnie, by nie zostawiać sobie wroga za plecami, a potem pozostałe w kolejności odległości ode mnie", pomyślał. Oblizał wargi, spiął rumaka i ruszył na pierwszego wilka, wydając jednocześnie potężny okrzyk bojowy.
________________
Ja się nie znam, ale może wilki można zastraszyć. Jak coś to chcę tego użyć, bo z dyplomacji to chyba nici No i jakieś tam refleksy czy inne takie cuda - jak mogę, używam. No, chyba że możemy się z nimi umówić na herbatkę, by przedyskutować powstały konflikt. O ile, rzecz jasna, mają jakąś dobrą zieloną z dodatkami.
|
|
|
 |
 |
drusil
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:16, 05 Kwi 2012 |
 |
Hidei Itoshiki
Okrzyk bojowy samuraja zdaje się dla niego jakby nie istnieć. A i alkohol jakby nagle przestaje działać i po mimo swojego stanu Hidei reaguje błyskawicznie. Lewą dłonią chwyta najbliższego wilka za kark ustawiając się jednocześnie poza zasięgiem jego kłów. [link widoczny dla zalogowanych] które nie wiadomo skąd pojawiło się w jego prawej dłoni mknie teraz ku wilczej szyi. Zwierzę usiłuje się wyrwać z uchwytu...
Gdyby robotnicy nie byli zajęci atakiem wilków i któryś spojrzał by teraz w te gęste zarośla nie był by pewni czy to na pewno ich kompan...
Drusil nie zapominaj ,że to od GMa i rzutu zależy czy pochwycisz wilka i jak on zareaguje więc nie bardzo możesz napisać co się stanie na pewno XD. pozdrowienia od Admina obserwatora XD
@Wszystkie kwestie w moim poście są otwarte, jeśli nie zdam wilk poprostu mi się wyrwie i sam zaatakuje, jeśli zdam uda mi się go ciąć i zadam obrażenia. Zauważ że wszystko jest w czasie teraźniejszym i jeszcze nie go nie zraniłem. Zresztą zaznaczyłem w opisie pod kreską że nie dążę do zwarcia więc sam mój uchwyt jest tylko poetyckim opisem co się dzieje i w żadnym razie nie wpływa na mechanikę
_____________________________________________________
Nie próbuje wymusić zwarcia tylko w barwny sposób opisuje swój atak ukradkowy.
|
Ostatnio zmieniony przez drusil dnia Czw 17:33, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 12 razy
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Czw 17:46, 05 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi zareagował jako ostatni z grupy. Niestety, tak to jest gdy się siedzi zamyślonym i się nie uważa na otoczenie. Zeskakując ze siodła bez słowa, Satoshi wyjął swoje Yari i wysłał Takę, aby poleciał na pobliskie drzewo.
Trzymając wlócznię w lewej ręce, Satoshi wykonał parę dziwnych gestów swoją prawą ręką. Pobliskie cienie jakby zgęstniały i poruszyły się same, bezszelestnie spowijając Satoshiego i zamieniając się w [link widoczny dla zalogowanych].
_______________________________
1[move action]: zejście z konia + wydobycie broni (włócznia)
2[standard action]: aktywacja misterium Steel Shadows
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 18:13, 05 Kwi 2012 |
 |
Date :
Wyciągnąłeś swoje daisho w samą porę gdyż jeden z wilków właśnie wyskoczył w twoją stronę . Katana zabłyszczała w jesiennym słońcu i rozcięło gęste futro wilka na boku . Chciałeś skończysz go szybko swoim wakizashi jednak koń wierzgnął i ściąłeś jedynie trochę sierści z jego grzbietu .
Wilk spadł na ziemię , wyszczerzył kły i rzucił się tym razem prosto na twoją nogę , zacisnął je na twojej stopie wbijając kilka w ciało i zaczynając szarpać . Próbowałeś utrzymać się w siodle jednak koń znów wierzgnął i z impetem uderzyłeś w ziemię .
Drugi z wilków kiedy już tylko znalazłeś się na ziemi postanowił wykorzystać sytuację i ugryzł cię boleśnie w rękę .
[ W sumie 8 dmg ]
Hidei :
Cała akcja była błyskawiczna i równie zaskakująca dla wilka co dla reszty ludzi . Szybkim ruchem chwyciłeś wilka za pysk a jeszcze szybszym wpakowałeś mu kilka ciosów sztyletem w głowę otwierając ją jak muszlę ostrygi .
Wilk nadal na spiętych mięśniach po prostu przewrócił się sztywny .
Tymczasem drugi wilk korzystając z okazji ugryzł cię w nogę i próbował przewrócić jednak kopnąłeś go drugą , chwyt puścił a ty odsunąłeś się kawałek od niego .
[ 6 dmg leci w twoją stronę ]
Satoshi :
Chwyciłeś włócznię i zsiadłeś z konia prosto w stronę jednego z wilków , który w tym momencie chwycił cię za stopę . Wykonując śmieszny taniec przewróciłeś się na ziemię metr od wilka , który teraz już puścił twoją stopę .
Udało ci się jednak wypowiedzieć magiczną formułę w porę i czujesz na sobie twardy pancerz .
Obydwa wilki zainteresowały się tobą jednak jeden z nich zagryzł w zębach twoją tarczę a drugi podeszwę twojego buta .
[ 2 dmg , nie dziękuj ].
_____________________________________
Teraz Mori -> Ja -> Drusil -> Ja itd.
Mori i Xavier leżycie .
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 22:50, 05 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
"To zdecydowanie nie jest mój dzień", pomyślał Date. Najpierw brak koncentracji, teraz to. I jeszcze ta boląca ręka. "Cóż, nie w takich warunkach trenowałem, dam sobie radę i teraz".
Date postanowił kontynuować wcześniej ustalony plan. To, że strącono go z siodła i zraniono nie może spowodować, że złamie głęboko wpojone zasady.
__________
No nie, jestem napakowany, w ciężkiej zbroi i zbieram najwięcej dmg. This world hates me -.-
[1] Podniesienie się
[2] Atak w poharatanego wilka (tego od katany, nie tego, którego kopnął mój koń wcześniej, więc pewnie też zebrał obrażenia, nie?) przy pomocy wakizashi
[3] Atak przy pomocy katany w drugiego wilka
|
Ostatnio zmieniony przez Mori dnia Czw 23:19, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:26, 05 Kwi 2012 |
 |
Date :
Kopnąłeś butem wilka który właśnie cię ugryzł po czym wstałeś na równe nogi .
Wilk który poprzednio posmakował twojej stali rzucił się teraz na ciebie jednak ty schyliłeś się i wbiłeś mu swoje wakizashi w klatkę i przerzuciłeś za siebie , usłyszałeś tylko jak uderzył za tobą o ziemię , nim raczej nie będziesz musiał się przejmować .
Twoja główna broń poszybowała zaś w stronę nietkniętego jeszcze wilka jednym ciosem ścinając mu głowę .
Pomimo niefortunnego początku udało ci się zachować resztki godności wojownika .
|
|
|
 |
 |
drusil
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:36, 05 Kwi 2012 |
 |
Hidei Itoshiki
Nie zwracając większej uwagi na nogę wokół której dalej zaciskają się zęby wilka kopie zwierzę drugą nogą zmuszając je do "pozostawienia swojej zdobyczy" i wyprowadza szybki cięcie odskakując od niego. W razie czego odsiecz zajdzie zwierzaka od tyłu.
_____________
Atak + 1,5m krok nie prowokujący ataków okazyjnych (dalej w polu zagrożenia wilka) tak aby ułatwić flankowanie ewentualnej odsieczy
|
Ostatnio zmieniony przez drusil dnia Pią 7:20, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:42, 05 Kwi 2012 |
 |
Hidei :
Kopnąłeś wilka a ten rzucił się na ciebie i zacisnął swoje kły na twojej nodze . Ty nie czekając długo wpakowałeś mu swoją broń w kłęb po czym oboje odsunęliście się kawałek od siebie , trochę już zmęczeni walką .
[4 dm dla ciebie ]
|
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Czw 23:55, 05 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi próbował się podnieść, pomimo atakujących wilków. "Cokolwiek by się działo, nie należy leżeć na ziemi gdy się walczy z wilkami... właściwie z kimkolwiek, ale w szczególności z wilkami." Machnął słabo włócznią, próbując ich odgonić.
Jak tylko się podniósł to dziabnął włócznią, ale tym razem już porządnie, w najbliższego wilka.
____________________________
1[move action]: podniesienie się z ziemi
2[standard action]: atak (najbliższy/najsłabszy przeciwnik)
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:06, 06 Kwi 2012 |
 |
Satoshi :
Wstałeś z ziemi wyraźnie czując na sobie ciężar nowo powstałej zbroi . Wycelowałeś włócznią w stronę wilka jednak ten odsunął się spokojnie a ostrze wbiło się w ziemię .
Obydwa wilki rzuciły się na ciebie i gryzły swoimi pożółkłymi kłami jednak żaden z nich nie przebił się przez twoją zbroję , teraz cieszysz się jak mało kiedy że masz ją na sobie .
_________________________
Teraz Date
|
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |