 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 22:47, 20 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Dotarliście wreszcie do kresu waszej podróży wszyscy z ulgą odetchnęliście .
Udało wam się dotrzeć pod same wrota zamku Tetsubaki , niektórzy z was już słyszą w głowie brzdęk monet wypłacanych za dobrze wykonane zadanie inni zaś po raz kolejny dowodzą że są ludźmi honoru .
Cała wasza grupa zatrzymała się przed masywnymi żelaznymi wrotami a dwóch rzemieślników wybiegło na przód aby otworzyć bramę .
Wtem poczuliście silny podmuch . Wszystkie wasze konie stanęły dęba a zwierzę pociągowe głośno ryknęło .
Wiatr przyniósł ze sobą kolejną falę niepokoju i słodki , bardzo intensywny zapach kwiatów wiśni .
Zaraz przed wrotami znikąd pojawiła się nietuzinkowej urody młoda kobieta trzymająca rzemieślników za ręce . Ci z krzykiem przerażenia cofnęli się do tyłu i przewrócili na ziemię .
Dziewczę ukłoniło się po czym przemówiło do was niezwykle urodziwym głosem :
- O strudzeni podróżnicy , po cóż przybywacie do zamku naszego Pana ? - Mówiąc to ukłoniła się lekko witając was jako przedstawicielka .
_________________________________________
Widzicie dokładnie to co na załączonym obrazku z tą różnicą , że czerwona brama za nią ma wrota , które stanowią już część zewnętrznych murów zamku .
|
|
|
 |
 |
|
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 10:55, 21 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date dostrzegł kobietę, zwinnie zeskoczył z konia i skłonił się przed nią. Wprawdzie nie wiedział, jaki jest jej status społeczny, ale odrobina kurtuazji nigdy nie zaszkodzi. Nie miał też ochoty na kolejny konflikt.
- Jestem Date Bontenmaru, samuraj poświęcony Hachimanowi.
- Przybyliśmy na polecenie Daimyo Jingoro, by pomóc w przywróceniu temu miejscu dawnego blasku. Choć - dodał po chwili wahania, - Nie dostrzegam tu żadnych zniszczeń...
- Czy mogłabyś zaprowadzić mnie do Daimyo, pani?
|
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Nie 1:11, 22 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi spokojnie zsiadł ze swojego konia i popatrzył uważnie na młodą dziewczynę. Taka przyleciał i cicho wylądował mu na wystawionym ramieniu.
Mag się nie odezwał, tylko uważnie obserwując sytuację i pozwalając Date służyć za "twarz" ich ekipy. "Ciekawe, czy ta magia którą wykryłem jest odpowiedzialna za utrzymanie zamku w dobrym stanie," pomyślał. "Ciekawi mnie również, czy ta magia jest sprawką tej dziewczyny..."
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 22:22, 23 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Dziewczę nadal stało pełne gracji , nie drgnęła nawet ale przez cały czas na jej twarzy gościł delikatny smutek . Chwilę po słowach Date , skłoniła się w pół :
- Nasz Pan oddał nam ten zamek pod opiekę . Utrzymujemy go w należytym stanie czekając na jego przybycie - Po tych słowach wyprostowała się i tym razem zwróciła tylko do Datego :
- Mój Pan jest nieobecny . W tej chwili zarządcą zamku jest moja siostra Date-san .
Jeżeli zechcesz , będę zaszczycona was do niej zaprowadzić jednak od wielu lat bram tej twierdzy nie przekroczyła żadna żywa dusza - Zatrzymała na chwilę swoje słowa zastanawiając się chwilę jak ułożyć następne zdania ale ostatecznie chyba z tego zrezygnowała .
Ukłoniła się znów po czym z lekkością otworzyła wielkie wrota do zamku popychając je jedną ręką . Te od razu otworzyły się na oścież .
Przed wami rozpościera się dosyć duży plac w całości wyłożony jasnymi kamieniami , doskonale dopasowanymi do siebie . Po waszej prawej stronie znajduje się mała altanka zaraz obok sędziwego już drzewa jabłoni powykręcanego przez czas , obok niewielkie oczko wodne i kilka ławek . Na wprost przed wami w zasadzie od jednego do drugiego muru rozciąga się podłużny piętrowy budynek z drzwiami frontalnymi zwróconymi w waszą stronę .
Wszystko tu jest już co najmniej wiekowe ale nie ma się co dziwić , przecież takich zamków nie buduje się w kilka lat . Kobieta , która nawet wam się nie przedstawiła kroczyła spokojnie w kierunku frontowych drzwi .
Dopiero teraz do was dotarło , że nie wpuszcza się byle kogo do zamku ...
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:29, 23 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date nie zastanawiał się długo.
- Oczywiście, pani, prowadź do swojej siostry - powiedział i ruszył za kobietą, rozglądając się za miejscem, gdzie mógłby zostawić swojego rumaka (lub też za służbą, która by się nim zajęła).
- Czy zechciałabyś, pani, wyjaśnić swoje słowa? Powiedziałaś, iż bram tej twierdzy od dawna nie przekraczała żadna żywa dusza - a przecież mieszkasz tu, pani, ze swoją siostrą?
|
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Czw 15:42, 26 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi uważnie słuchał słowa młodej kobiety, rozglądając się jednak w międzyczasie po zamku. Zwrócił też uwagę na reakcję rzemieślników, tak na wszelki wypadek.
Po krótkim czasie jego ciekawość jednak już nie wytrzymała i był zmuszony się odezwać: - Muszę poprosić zarówno panią, jak i Bontenmaru-san o wybaczenie mojego wtrącenia się do rozmowy, - powiedział, kłaniając się obu adresatom swojej wypowiedzi, - lecz niesamowita ciekawość mnie zżera. Wyczułem wcześniej z tego miejsca słabą, lecz wydaje mi się również bardzo starą magię. Czy byłaby może pani w stanie nam przybliżyć naturę, albo nawet jeśli można, źródło tej magii? Jeszcze raz przepraszam za wtrącenie. - ukłonił się po raz kolejny w kierunku Date oraz kobiety.
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 14:22, 27 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Wkroczyliście pierwsi a rzemieślnicy zaraz za wami . Date od razu znalazł miejsce , do którego przywiązuje się konie , tak samo Satoshi . Stanęli oni lekko zdziwieni przywiązując konie do palików . Przed nimi bowiem przygotowane było poidło dla koni oraz szerokie koryto ze świeżą trawą , która w zasadzie zdaje się wyrastać z niego .
Spokój tego miejsca zmąciły drzwi zamykające się za ostatnim z rzemieślników , który aż podskoczył do góry obracając się szybko za siebie .
Po pytaniu Datego kobieta lekko zakłopotała się po czym ukłoniła nadal idąc w stronę budynku :
- Przepraszam cię Date-san jeżeli moje niewłaściwie dobrane słowa wprawiły cię w zakłopotanie . Oczywiście mieszkam w tym zamku z moją siostrą od bardzo wielu lat jednak bardzo rzadko zdarza się aby ktoś inny składał nam wizytę
Po chwili swoje pytanie zdał Satoshi jednak spotkał się on z wyraźną aczkolwiek bardzo grzeczną odmową . Kobieta po prostu przyjęła je do wiadomości po czym zupełnie niczego nie odpowiedziała . Domyślić się można że nie za bardzo chce aby ten temat był poruszany .
Tymczasem wszyscy doszliście już przed główne drzwi , na których wyrysowany jest jakiś Mon jednak żaden z was go nie poznaje . Kobieta przysiadła przy rozsuwanych drzwiach po czym wskazała wam stojaki na bronie znajdujące się przy drzwiach .
|
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Pią 14:31, 27 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi westchnął bardzo cichutko po odmowie informacji ze strony kobiety. "No to nic," pomyślał, "trzeba będzie to samemu zgłębić przy stosownej okazji."
Przypatrzył się Mon na drzwiach. "Bardzo ciekawe. Ale później się tym zajmę." Położył swoją włócznię oraz kuszę i bełty na stojakach z bronią, po czym podszedł do drzwi i również przysiadł.
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 19:30, 27 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date rozejrzał się dookoła. Że niby miałbym zostawiać swoją katanę na zwykłym stojaku?, pomyślał. Nigdy.
- Wybacz, pani, ale nie dostrzegam tu służącego, który by odebrał moją katanę. Obawiam się, że w takiej sytuacji nie mogę jej tu zostawić, gdyż wtedy byłoby to plamą na moim honorze... - samuraj zawiesił głos, oczekując na reakcję tajemniczej kobiety.
|
|
|
 |
 |
Dartius
Administrator

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: was wytrzasnęli?
|
Wysłany:
Pią 20:58, 27 Kwi 2012 |
 |
Ukoma Toishi
Znów ten honor *odparł w myślach po czym skierował się ku wskazującej pani i lekko skłonił się.* Wybaczy ma Pani lecz obowiązki mego klasztoru nie pozwalają się Mi rozdzielić z mym orężem nawet na chwilę. To jakbym chciał odstawić na ów stojak swą rękę lub nogę. Mogę jednakże zapewnić, iż ów broń zostanie użyta tylko i wyłącznie w obronie własnej, Choć wiem, iż nie będzie takiej potrzeby *wskazał na mury zamku* to miejsce jest nad wyraz dobrze chronione.* Na jego plecach rzeczywiście znajdował się niemały pakunek. który zdawał się być sporych gabarytów, a jednak nie rzucał się praktycznie w oczy.*
(swoją wypowiedź będę pisał jakimś kolorkiem bo strasznie biją po oczach białe bochomazy
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 14:46, 29 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Podczas gdy Hidei nadal siedział na wozie i ślinił się od dłuższego czasu nie dając w ogóle innych oznaków życia , wy staliście przed drzwiami , które właśnie się uchylały .
- Muszę was ostrzec , jeżeli obrazicie w jakikolwiek sposób moją siostrę , nie wyjdziecie żywi z tego zamku - Uśmiechnęła się lekko po czym otworzyła drzwi do końca .
Waszym oczom ukazała się sala długa na wiele metrów lecz niezbyt szeroka . Na samym końcu około dwudziestu metrów od was siedziała jakaś kobieca postać jednak nie byliście w stanie dostrzec dokładnie jej twarzy . Siedziała ona na wielu poduszkach , przed sobą miała stoliczek z herbatą .
Cała sala jest bardzo dekoracyjna , na cienkich ścianach wymalowane są kwiatowe wzory , w środku pachnie kwiatami . Około piętnaście metrów od siedzącej kobiety rozłożone są cztery poduszki tak abyście mogli wygodnie siąść .
Wszyscy weszliście do środka a gdy siadaliście na poduszkach widzicie , że jakimś cudem młoda kobieta która was tu doprowadziła już jest przy zarządcy tego zamku i nalewa jej herbatę .
Teraz wyraźnie widzicie jej twarz . Kobieta wyraźnie zdenerwowana klasnęła w ręce a drzwi za wami zamknęły się z hukiem , w całej sali zawirowało powietrze . Teraz jesteście już w zasadzie pełni od kogo pochodzi magia , którą wyczuł Satoshi .
- Nachodzicie zamek mojego Pana , wkraczacie do jego komnat z bronią i wrogimi zamiarami - Trzasnęła ręką w podłogę a cały dom jakby zadrżał - Podajcie mi więc powód , dla którego już teraz nie miała bym kazać skrócić was o głowę ? - Całość jej wypowiedzi była doskonale słyszana w całej sali tak jakbyście siedzieli zaraz przed jej twarzą .
Błyskawicznie zrozumieliście , że zrobiliście coś bardzo ale to bardzo głupiego biorąc pod uwagę charakter jaki okazała wam owa kobieta .
___________________________________
Znów oczywiście wygląda dokładnie tak jak na rysunku !
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 20:00, 29 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date, niewzruszony słowami kobiety, siada i kładzie broń po swojej prawej stronie. Perspektywa śmierci niespecjalnie go przeraziła - jest w końcu gotów poświęcić swoje życie, jeśli zajdzie taka konieczność. Strach? Nie, takiego słowa nie ma w jego słowniku.
- Pani, nie nachodzę nikogo i nie mam wrogich zamiarów. Przybyłem tu z misją pomocy w odbudowie tej posiadłości, która została zlecona mojemu zakonowi poprzez Daimyo tego zamku.
|
|
|
 |
 |
Ero
Administrator

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 23:31, 29 Kwi 2012 |
 |
Wszyscy :
Reakcja kobiety po słowach samuraja była błyskawiczna . Mały dębowy stoliczek na herbatę poszybował w najbliższą ścianę odbijając się od niej z hukiem i rozlewając wokół herbatę , która zaczęła wsiąkać w tatami :
- Łżesz ! Pan tego zamku powierzył nam nad nim pieczę dwadzieścia lat temu na łożu swojej śmierci ! - słowa te wypowiedziała bardzo głośno podnosząc się z pozycji klęczącej jednak po chwili znów uspokoiła się tym razem jednak grymas złości został na jej twarzy - Date Bontenmaru , samuraju poświęcony Hachimanowi - Tu na chwilę przystanęła i spoważniała do końca , na jej twarzy nie widać już niczego - Obserwowałam was od dłuższego czasu jednak wasza nieugiętość nie ma tu żadnego pożytku
W sali nastała niezręczna cisza
__________________________
W takich rozmowach musicie sobie ustalić kto co chce powiedzieć żeby nie było " kto pierwszy ten lepszy " :]
|
|
|
 |
 |
Mori
Gracz
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 0:39, 30 Kwi 2012 |
 |
Date Bontenmaru:
Date siedział niewzruszony zachowaniem kobiety. Skoro była ona naznaczona jako opiekunka tego miejsca, nie miał zamiaru z nią polemizować więcej, niż było to konieczne. Uznał też, że dalsze prostowanie wypowiadanych przez nią oskarżeń jest zupełnie niepotrzebne i nikomu nie przyniosłoby żadnego zysku.
Wprawdzie przez głowę przebiegła mu myśl, by przełożyć katanę, jednak od razu odrzucił tę opcję jako niestosowną w tej sytuacji.
_______
To ja sobie pomilczę.
|
|
|
 |
 |
Xiphias Gladius
Gracz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza dupia
|
Wysłany:
Pon 5:15, 30 Kwi 2012 |
 |
Satoshi Fujiwara:
Satoshi wreszcie się odezwał. - W takim razie, - powiedział z głębokim ukłonem, - Skoro Pani się tym zamkiem opiekuje, to widzę, że jest ona w bardzo dobrych rękach. Osobiście, nie wiem jakie dokładnie zamiary ma Bontenmaru-san, chociaż mogę Pani zapewnić, że one nie będą dla Pani szkodliwe. Mogą się nawet okazać dla Pani pomocne. Ja natomiast tu przyszedłem, aby się uczyć. Byłoby to dla mnie ogromnym, nie do opisania słowami ani czynami honorem, gdyby Pani zechciała mi nawet tylko parę rzeczy mogła przybliżyć w sprawach magii. Dla przykładu, magia którą pani podtrzymuje i którą wyczułem z bardzo daleka. Bardzo ona mnie interesuje i będę nieskończenie wdzięczny, jeśli mnie Pani oświeci odnośnie jego natury i działania. -
_______________________________
Sam jesteś bohomaz, Dartius  
|
Ostatnio zmieniony przez Xiphias Gladius dnia Pon 5:15, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |